Tematem dzisiejszego panelu dyskusyjnego jest problem: "Ja jako jednostka socjopatyczna w świecie pełnym cudowności".
Cytując za -jakże wiarygodnym źródłem- wikipedią cechy charakterystyczne socjopaty to:
- brak sumienia i odpowiedzialności wobec innych
- brak wstydu, poczucia winy i skruchy, osoby te nie są zdolne do głębokiej troski o drugiego człowieka
- kontakty międzyludzkie są u socjopatów znikome, nastawione na eksploatację drugiej osoby
- manipulowanie jednostką, wykorzystywanie do własnych celów
- nieprzywiązywanie się do drugiego człowieka, brak reakcji na zaufanie, miłość i czułość; socjopata nie odbiera sygnałów z otoczenia, nie reaguje na przykłady innych, na to co jest normą, a co nie
Doskonale się składa. Teraz mam porządne wytłumaczenie swojego lenistwa, braku chęci do pisania pracy magisterskiej, obrzydzenia do wstawania przed 8 rano, jedzenia wątróbki, rzucenia palenia, bycia niemiłą, zachowania zimnego wyrazu twarzy, arogancji i wielu innych, licznych zalet w posiadaniu których jestem. I do tego wyglądam jak Żydówka.
-Jesteś niemiła,Magdaleno. I rzuć to palenie, napisz pracę, uśmiechnij się!
Odpowiedź z przed poznania swojego schorzenia:- Daj mi spokój!Nie chcę!
Odpowiedź po rozpoznaniu:- To nie jest dla mnie łatwe. Jestem osobowością antyspołeczną. Nie wywieraj na mnie presji,to może prowadzić do poważnych zmian w mojej psychice.
I tak oto kolejny raz daję sobie rozgrzeszenie. Puk.Puk.Puk.
Idźcie i głoście usłyszane prawdy!
Alleluja.