poniedziałek, 2 lipca 2012

Magda, Ty masz chłopaka?!

Podobno jeżeli czegoś nie ma w internecie to znaczy, że nie istnieje.Taka z nas banda niewiernych Tomków, że musimy włożyć komuś rękę pod żebro, żeby uwierzyć, że ma tam dziurę. Ale ja nie o tym...
Pół biedny, że ktoś lubi to o czym pisze- przecież gdyby nie lubił to by nie pisał, a z drugiej strony skoro pisze to wiadomo, że lubi i do kogo kieruje informacje, że lubi?Przecież wrażliwsi znajomi mogą poczuć się urażeni -"myśli, że jestem głupi i nie wiem, że lubi skoro napisał?". Znów za daleko...
Zdjęcia. Słodkie. Z każdego miejsca kuli ziemskiej. Czasem piękne, dokształcają, ale częściej "nie, a wręcz przeciwnie" cytując za wieszczem. Lustro, meblościanka, obrazek z I Komunii, babcia w tle. Wciąż nie jest źle...
Oznaczenia. Z kim, gdzie, dlaczego,o której. Naleśniki na Pradze, fontanny pod Zamkiem, spacer nad Wisłą. Jestem w klubie, a ze mną 103 osoby, jest tak znakomicie, że nakurwiam palcami po ajfonie, żeby dać wam znać, że już można mi zazdrościć. Gorzej...
No i dzisiejsza sprawa:"Ty masz chłopaka?! Fejsbuk nic mi o tym nie powiedział! Gdzie wspólne zdjęcia?". Po "TY masz chłopaka" zrobiło mi się smutno, bo co ja jestem? Kulawa albo ślepa?...a nie...jestem ślepa. Minął smutek. Ale jak to? Jak nie mam go na fejsbuku "w związku" z takim niebieskim nazwiskiem to go nie mam? Czy on wie, że ja go nie mam? Jak mu powiedzieć, że go nie mam skoro on myśli, że ja go mam?Tłumaczenie, że nie mamy słodkich fotografii bo tworzymy tak doskonałą wizualnie parę, że nie chcemy robić przykrości innym nie działa. Argument, że mój chłopak jest tak przystojny, że koleżanki będą zdejmować gacie przez głowę ( moja nadzieja w tym, że swoje) jak go opublikuję też nie. Może powinnam go namówić na jakieś  ładne ujęcie z góry z plażą w tle "no weź, bo koleżanki myślą, że nie istniejesz...".
Mam nadzieję, że się nie zgodzi. Co więcej, wiem, że się nie zgodzi i właśnie dlatego jest całkiem świetny. Czego sobie i Państwu życzę.
Amen.