środa, 22 sierpnia 2012

Stan ważkości.

Kobiety posiadają niezwykle cenną i niewiarygodnie przydatną (zwłaszcza na pustyni) cechę dopowiadania sobie tego co w głowach mężczyzn nawet nie ma prawa istnieć, bo po co? I słusznie.
"Nie powiedział, że ładnie wyglądam. Pewnie już mu się nie podobam."
I cała rzesza, cała III Rzesza innych, równie bezsensownych, bezpodstawnych i zamujących czas myśli szybko, a nawet szybciej chce przetaczać się przez damskie głowy niczym grubas przez przejście dla pieszych bez świateł.
Dopowiadamy sobie, analizujemy każdy gest, słowo, brak gestu, brak słowa i tak w nieskończoność. Nie, nie ma odpowiedzi "po co?". Nie ma i już. I nie będzie, a przynajmniej ja nie planuję żeby była. A skoro ja nie planuję...itd.
Ładnie jest, że się różnimy i ktoś musi się zastanawiać, żeby dla kogoś innego wszystko było oczywiste jak oczywista oczywistość.
Świetnie generuję sobie takie problemy, mogłabym udzielać korepetycji z wymyślania bzdur na poczekaniu, 45 zł za godzinę lekcyjną. Dzieje się to wtedy kiedy niczym się nie zajmuję. Widocznie posiadanie zbyt dużej ilości czasu na myślenie negatywnie wpływa na myślenie. Ciekawe co na to amerykańscy naukowcy.
Wszystko jest dla nas ważne, ba! najważniejsze nawet bywa! A dla nich wszystko jest takie jakie jest i kropka. I nie ma w tym nic złego, niech tak zostanie. Dzięki takiej różnicy mogą nam czasem wytłumaczyć zawiłości egzystencji i otaczajacego świata- chyba, że macie chłopaka głupka, wtedy sytuacja nieco się komplikuje.
Ktoś tego nie przemyślał, nie dość, że mogą sikać w mniej upokarzającej pozie- homo erectus ( wyjatkowo ładnie pasuje tu ten zwrot) to jeszcze nie myślą o głupotach. Od tego mają nas- w końcu za coś trzeba kochać.



P.S Gdyby to kogoś obchodziło to 22 sierpnia 1947 roku wyszedł pierwszy numer Głosu Szczecińskiego. Nie wrócił do tej pory.
P.S 2 Mnie to na przykład w ogóle nie obchodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz